Węgry z dziećmi

Węgry baseny termalne Zalakaros atrakcje

Lubimy spędzać wolny czas rozmyślając nad celem wakacyjnej podróży. Wodzenie palcem po mapie, może tu? Może tam? Cudowne uczucie, że cały świat przed nami! W tym roku wybór padł na Węgry.

Podróżujemy całą rodziną, najczęściej śpimy pod namiotem. Jesteśmy świadomi, że podróże z tak małymi dziećmi jak nasze rządzą się swoimi prawami, dlatego plan i tempo wakacji dopasowujemy do naszych pociech. Pięcioletni Kuba nie widzi świata poza zwierzakami, ulubioną zabawką dwuletniej Pauliny jest jej starszy brat, a niespełna pięciomiesięczna Natalka do szczęścia potrzebuje tylko bliskości mamy. Najmłodsza córeczka może i jest najmniejsza z całej ekipy, ale to właśnie ona krzyczy najgłośniej i dyktuje warunki...

Chcąc zminimalizować wpływ długich godzin spędzonych w samochodzie na kręgosłup niemowlaka, termin wakacji ustaliliśmy na koniec sierpnia, żeby zdążyła jak najbardziej podrosnąć. Ze względu na nią zdecydowaliśmy się podzielić dojazd na krótkie odcinki – dwie czy trzy godziny w drodze, dwie godziny przerwy na regenerację, kolejne 3 na dojazd do zaplanowanego noclegu. Metoda sprawdziła się świetnie i pozwoliła nam uniknąć płaczu dzieci i naszego zdenerwowania.

Podróż rozpoczęliśmy w piątek – dojazd z Gdańska do Łodzi zajął nam 2,5 godziny, natomiast przejazd przez samą Łódź 1,5 godziny… Noclegi w Polsce, zarówno w jedną jak i drugą stronę, zaplanowaliśmy w rejonie Częstochowy. Pierwszą noc spędziliśmy w agroturystyce „Koniczynka” (WWW.fryzy.eu). Niski poziom warunków noclegowych całkowicie wynagrodziła możliwość obcowania z końmi, osiołkami, wielkim stadem owiec rasy suffolk. Wzruszający widok jednodniowego, ledwo stąpającego po ziemi, jagniątka na pewno na długo pozostanie nam w pamięci.

Kolejny dzień, kolejne państwo – przez Gliwice dotarliśmy do Czech. Ołomuniec, Brno i kolejny nocleg na kempingu w miejscowości Pasohlávky koło dużego parku wodnego Aqualand Moravia. Duży i jak się okazało, najtańszy kemping podczas całej podróży, kosztował nas 10 euro za całą rodzinę za noc. Ośrodek ładnie umiejscowiony nad jeziorem, z popularnym WakeParkiem, jednak bez możliwości kąpieli dla małych dzieci i z dużą ilości młodzieży nastawionej na głośne imprezy w nocy. Dużym plusem jest sąsiedztwo atrakcyjnego (płatnego osobno) Aquaparku.

Z przejazdu przez Czechy warto wspomnieć o malowniczych miejscowościach, takich jak Valtice czy Mikulov, gdzie można odpocząć po trudach podróży spacerując po klimatycznych uliczkach, zwiedzając zamki czy próbując wina z lokalnych winnic. Świetne miejsce na nocleg dla osób podróżujących na Węgry czy do Chorwacji.

Zamek Valtice w Czechach
Zamek Valtice w Czechach-wakacje z dziećmi

Trzeci dzień w skrócie - śniadanie w Czechach, obiad na Słowacji, kolacja w Austrii. Zwiedzanie leżącej blisko autostrady Bratysławy to dobry pomysł na dłuższą przerwę w podróży. Co prawda, wyczytane w przewodniku, a zjedzone na obiad słowackie specjały „bryndzowe haluszki” absolutnie nas rozczarowały, to dzieciaki wymęczone wspinaniem się na zamkową górę grzecznie przespały pozostałą drogę do Austrii.

Bratysława
Bratysława atrakcje dla dzieci -w drodze na Węgry

W Czechach i Słowacji korzystaliśmy z autostrad kupując winiety na stacjach przy autostradzie, w Austrii i na Węgrzech jeździliśmy lokalnymi drogami podziwiając winnice i krajobrazy. Siatka autostrad na Słowacji jest jeszcze niezbyt rozbudowana, zatem warto rozważyć opłacalność zakupu winiety (10-dniowa kosztuje 10 euro, 30-dniowa 14 euro) lub podróż drogami bezpłatnymi.

Wybór noclegu w Austrii był strzałem w dziesiątkę – Rust nad jeziorem Nezyderskim to jeden z kempingów, który wybraliśmy wcześniej w domu przez internet na camping.info. Mała dygresja – naszym zdaniem pod koniec sierpnia nie ma konieczności rezerwowania miejsc na polach namiotowych – wszędzie bez problemu znajdowaliśmy nocleg. Podróżując z malutkimi dziećmi, staramy się rozbijać namiot przed zmrokiem, aby spokojnie zjeść kolację i bez stresu przygotować towarzystwo do spania. Rozkładanie namiotu, śpiworów i dmuchanie materacy zajmuje nam około 20 minut, ale z dwójką pomocników w wieku 2 i 5 lat proces ten może się znacznie wydłużyć…

Na kemping w Rust nad wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO jeziorem Nezyderskim w cenie 25 euro za noc zawarta jest możliwość korzystania z zewnętrznych basenów i placów zabaw znajdujących się w sąsiadującym z polem kempingowym ośrodku Seebad Rust. Samo miasteczko jest bardzo przyjemne – czyste, z ciekawą architekturą i … mnóstwem bocianów. W jednym z okien wypatrzyliśmy monitor z podglądem bocianiego gniazda.

Najważniejszą zaletą Rust jest bliskość Family Parku (WWW.familypark.at) gdzie spędziliśmy cały dzień na świetnej zabawie. Nie wszystkie atrakcje są dostępne dla dzieci w wieku naszych (2 i 5 lat). Family Park jest idealnym parkiem rozrywki dla rodzin z dziećmi w wieku około 7-10 lat.

Family Park atrakcje Austria park rozrywki dla dzieci
atrakcje dla dzieci Austria - w drodze na Węgry

Odwiedziliśmy Family Park w poniedziałek, co uchroniło nas przed tłumem ludzi i koniecznością stania w kolejkach do poszczególnych atrakcji. W parku są różne bary serwujące posiłki – można zjeść typowe jedzenie fastfood, ale również coś bardziej oryginalnego, na przykład smaczne pieczone ziemniaczki z sosem.

Po dniu spędzonym na parkowych szaleństwach dziewczynki bez problemów przespały trzygodzinną podróż do Keszthely na Węgrzech.

Węgry przywitały nas pochmurnym niebem i deszczem. Nie na taką pogodę liczyliśmy jadąc na południe od Polski! Na szczęście kolejne dni przyniosły coraz więcej słońca, aż do upałów po 37 stopni. Nie mając gwarancji pogody, zawsze warto przygotować zastępcze rozrywki dla dzieci – parę kredek, zeszyty z naklejkami nie zajmą dużo miejsca w bagażniku a potrafią uratować sytuację w deszczowy poranek.

Kilka słów o naszym ekwipunku – śpimy na matach samopompujących, do tego koce, śpiwory i ewentualnie cieplejsze piżamy. Super ważna sprawa to dobra lampka – my już drugi sezon używamy prostą ledową lampę z Biedronki. Namiot dla naszej pięcioosobowej rodziny to Coleman Trailblazer 5 Plus, z jedną sypialnią o wymiarach 2,7x2,7 m i dużym przedsionkiem. Przy wyborze namiotu priorytetem była możliwość stania wyprostowanym w sypialni. Przydatnym, ale nie niezbędnym elementem wyposażenia jest stół turystyczny z czterema krzesełkami z Decathlonu. Nastawiliśmy się na przyrządzanie śniadań i kolacji we własnym zakresie, obiady jedliśmy w restauracjach i barach. Dlatego też ze sobą zabraliśmy prostą kuchenkę gazową na kartusze firmy campingaz, podstawowe sztućce i naczynia (talerze, miseczki, kubki, 2 garnki). Bardzo przydatny jest kubek termiczny. Z Polski przywieźliśmy sporo jedzenia odpornego na temperatury i brak lodówki – płatki do mleka, zgrzewkę mleka w 0,5 litrowych opakowaniach, obowiązkowo gulasz angielski i pasztety, kawa, herbata, słodycze i różne „zapychacze” dla dzieciaków na czas przejazdów (chrupki, paluszki, żelki…) i duże ilości wody niegazowanej.

Przy wiecznie brudzących się dzieciach warto zabrać ze sobą trochę proszku do prania i linkę – na większości kempingów dostępne są pralki. Czasem za dodatkową opłatą, a czasem wliczone w cenę noclegu.

Węgry wakacje z dziećmi opinie
Węgry nad Balatonem -krajobraz atrakcje

Węgry zachwycają urodą krajobrazu – nad północnym brzegiem Balatonu wszędzie ciągną się malownicze winnice. Wciąż mijaliśmy tysiące winorośli, liczne stoiska z lokalnymi winami, częste kierunkowskazy do winnic. Cóż można robić w takich okolicznościach? Oczywiście nie dla nas sączenie wina na słonecznych zboczach, bo przecież podróżujemy z dziećmi!

Węgry atrakcje dla dzieci - gospodarstwo wakacje

Na Węgrzech bez trudu można znaleźć sporo gospodarstw, które zapraszają rodziny z dziećmi do poznania lokalnej fauny. W ciągu dwutygodniowych wakacji zobaczyliśmy wiele sztuk bydła węgierskiego, owiec, kóz, koni, króliczków, kaczek, osiołków… A potem jeszcze trochę króliczków, osiołków i kaczek…

Gospodarstwo koło Kis-Balaton
Węgry gospodarstwo koło Kis-Balaton - atrakcje dla dzieci

Początkowo planowaliśmy objechać Balaton, zwiedzić Budapeszt, Miszkolc i Debreczyn, jednak po przyjeździe do Keszthely zredukowaliśmy trasę do rejonu Balatonu i Budapesztu. Nad samym Balatonem jest takie mnóstwo atrakcji, że można spokojnie zaplanować tu dwutygodniowy pobyt i się nie nudzić. Balaton ma około 200km obwodu. W niedużej odległości znaleźć można liczne kąpieliska termalne, które zapewnią rozrywkę zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Wstęp to koszt około 100 zł za rodzinę, zabawa na pół dnia. My wybraliśmy kąpielisko w miejscowości Zalakaros, które jest rewelacyjne dla rodzin z małymi dziećmi. Słynne Heviz polecam dorosłym i podróżującym ze starszymi dziećmi.

Kąpielisko z Zalakaros
Węgry baseny termalne Zalakaros atrakcje

Ciekawą atrakcją jest podziemne jezioro w Tapolca. Sama wystawa ze względów językowych mało zrozumiała, natomiast rejs łódką w jaskini zrobił wrażenie nie tylko na dzieciakach, również my dorośli nieźle się bawiliśmy.

Rejs po podziemnym jeziorze w Tapolca
Węgry podziemne jezioro atrakcje wakacje z dzieckiem

Polecamy również wycieczki do zamku w Sumeg (na terenie znajduje się karczma serwująca węgierskie potrawy, organizowane są liczne turnieje rycerskie, dzieci mogą obejrzeć zwierzęta pobawić się na dużym placu zabaw)

Widok z zamku w Sumeg
Węgry Zamek Sumeg atrakcje wakacje z dzieckiem

oraz w Szigliget (zamek w znacznym stopniu jest zrujnowany, ale roztaczająca się z najwyższych wież panorama na Balaton oraz powulkaniczne wzgórze Badacsony jest zachwycająca, a lody w pobliskiej kawiarni przepyszne!)

Wybrany przez nas kemping na północnym brzegu Balatonu to The Wellness Park Camp-Site w Gyenesdiás. Miejsce z basenem i restauracją, zadbane, poprawne ale nie wyróżniające się niczym specjalnym, jest dobrą bazą wypadową do zwiedzania okolicy. Główną zaletą kempingu była restauracja „Torony csárda” mieszcząca się obok – jedliśmy tu znakomite ryby i mięsa (również dziczyznę) przyrządzane na sposób węgierski. Bezpieczny, położony wśród zieleni plac zabaw zajął nasze dzieci na dłuższą chwilę, co pozwoliło nam delektować się posiłkiem i smakiem lokalnego wina.

Jezioro Balaton jest płytkie, dzięki czemu woda w nim szybko się nagrzewa (średnia temperatura wody w lecie wynosi około 23° C )– idealnie nadaje się dla małych dzieci.

Po Gyenesdias i Keszthely przenieśliśmy się na południowy brzeg jeziora – naszym zdaniem mniej ciekawy niż północny. Z Zamardi promem można przedostać się na Półwysep Tihany, rejs trwa zaledwie kilka minut, jest dodatkową atrakcją dla dzieciaków.

Półwysep Tihany i północny brzeg Balatonu oglądany nocą z miejscowości Zamardi
Węgry BALATON opinie wakacje z dzieckiem

Obowiązkowy punkt nad Balatonem to Półwysep Tihany – widoki zachwycające, ilość turystów trochę mniej…
Węgry BALATON atrakcje dla dzieci

Węgry atrakcje widoki nad Balatonem opinie

Węgry wakacje z dzieckiem co zwiedzić opinie

Do Budapesztu dojechaliśmy w niedzielę wieczorem, robiąc krótką przerwę regeneracyjną w Veszprem. Warto pamiętać, że na Węgrzech sklepy są w niedziele zamknięte. Wybrany przez nas nocleg w Budapeszcie – „Haller Camping” znajduje się blisko komunikacji miejskiej, co jest jego główną zaletą. Niestety jest na nim bardzo głośno – w nocy co chwila słychać samochody, pociągi, karetki, nawet samoloty. Obsługa dysponuje mapami miasta i informacjami w języku polskim, na terenie znajduje się restauracja. Po stolicy Węgier zdecydowanie nie warto poruszać się samochodem ze względu na problemy z parkowaniem. Metro w Budapeszcie jest drugą najstarszą linią kolei podziemnej w Europie, zapewne z tego względu na części przystanków brak jest wind i udogodnień dla osób z wózkami.

Istnieje możliwość wykupienia „Budapest Card”, turystycznej karty miejskiej, uprawniającej między innymi do korzystania z komunikacji miejskiej i wstępu do licznych muzeów. Wyliczyliśmy jednak, że w naszym przypadku bardziej korzystny będzie jednodniowy bilet na środki transportu.

Na zwiedzanie miasta przeznaczyliśmy dwa dni i jest to naszym zdaniem odpowiednia ilość czasu, by szybkim tempem obejrzeć wszystkie najważniejsze miejsca, nawet z dziećmi. Zaczęliśmy od ZOO – jest bardzo ładnie położone, można w nim miło spędzić kilka godzin z dziećmi. Mieliśmy okazję po raz pierwszy obejrzeć na żywo koale.

Zwiedziliśmy Wzgórze Zamkowe z Zamkiem Królewskim i Basztą Rybacką (zdecydowanie warto!), obejrzeliśmy Pomnik Wolności na Górze Gellerta.
Węgry Budapeszt z dzieckiem atrakcje opinie

Budynek Parlamentu najlepiej prezentuje się z drugiego brzegu Dunaju
Węgry Budapesz Dunaj - budynek parlamentu

Nasz pobyt w stolicy Węgier zbiegł się w czasie z dramatycznymi wydarzeniami na głównym dworcu kolejowym Keleti, związanymi z tysiącami imigrantów chcącymi przedostać się na zachód Europy. Pomimo, że znajdowaliśmy się zaledwie kilka ulic od dworca, miasto nie wydało nam się ogarnięte chaosem i sparaliżowane strachem jak przedstawiały to media. Funkcjonowało całkiem normalnie.

Godna polecenia jest wyspa Małgorzaty, znajdująca się na środku Dunaju zielona enklawa, dająca wytchnienie od miejskiego zgiełku. Na wyspie znajduje się m.in. grająca fontanna, baseny, restauracje, parki i piękne trawniki idealne na piknik.

Chcąc zakupić kilka węgierskich smakołyków – pamiątek z wakacji odwiedziliśmy Wielką Halę Targową. Miejsce bardzo malownicze, charakterystyczne strąki czerwonej papryki i pęta aromatycznych kiełbas wabią turystów, warto jednak opanować gorączkę zakupów bo jak zauważyliśmy, wybrane przez nas sosy można było kupić trochę taniej w zwykłym osiedlowym sklepie niedaleko kempingu.

Droga powrotna do Polski, ze względu na najmłodszą córeczkę, została podzielona na krótkie odcinki. Pierwszy dzień powrotu do domu zakończyliśmy na Słowacji w Liptowskim Mikułaszu. Idealna okazja do odwiedzin obowiązkowej atrakcji dla rodzin z dziećmi, czyli Tatralandii. Świetne miejsce, gdzie zarówno dzieci jak i dorośli mogą miło spędzić kilka godzin. Również gościniec „Privat Eden”, gdzie zarezerwowaliśmy nocleg, sprawdził się świetnie i jest wart polecenia.

Przejazd ze Słowacji do Polski urozmaiciliśmy spacerem po Żywcu, który zaskoczył nas pięknym parkiem z darmowym mini zoo dla dzieci, rosarium, parkiem miniatur i pałac Habsburgów.

Ostatni dzień wakacji spędziliśmy głównie w samochodzie, z przerwą w łódzkim centrum Experymentarium.

Przed pierwszą podróżą z namiotem i dziećmi (w sierpniu 2014 spędziliśmy dwa tygodnie na południu Szwecji) byliśmy pełni obaw, jak maluchy odbiorą taką formę wypoczynku. Ciągle w ruchu, częste zmiany miejsca noclegu, natłok wrażeń. Postanowiliśmy zaryzykować, spakowaliśmy samochód po brzegi i wyruszyliśmy w świat. Upewniliśmy się w słuszności naszej decyzji, gdy synek po powrocie, wracając do domu po pierwszym dniu przedszkola, zapytał „gdzie dziś jedziemy? Nie będziemy chyba tak ciągle siedzieć w domu?”