Brak śniegu w tym roku na północy Polski wcale nie był przeszkodą do zorganizowania ferii pełnych wrażeń dla naszej rodziny. Atrakcje, które w tym roku udało mi się zorganizować to połączenie zwiedzania, historii, zabawy, relaksu i odpoczynku i śmiało mogę napisać, że my dorośli, jak i nasza 7-letnia Ewcia spędziliśmy wspaniałe dni poza domem i na pewno każdy odpoczął od codziennych obowiązków.
Z racji tego, że sam hotel – zamek jest atrakcją samą w sobie, nie sposób mu nie poświęcić paru linijek tekstu. Sam pobyt w zamku, jego oferta i otoczenie jest nie lada przeżyciem. Zamek jest hotelem przystosowanym do pobytu dla rodzin z dziećmi, z możliwością wyboru trzech opcji noclegu (zróżnicowanych cenowo ). Do wyboru są komnaty zamkowe na zamku królewskim, pokoje w zamku rycerskim i pokoje w pałacu Marysieńki. I to w zamku królewskim właśnie znajdują się główne atrakcje obiektu: sala zabaw dla dzieci, czyli zamkowy kids club, strefa basenowa, sauny i spa. Wszystko w zamkowym klimacie.
Pałac Marysieńki i Zamek Rycerski nie mają łącznika z Zamkiem Królewskim – to uwaga, jeśli chodzi o korzystanie z basenów i saun w okresie jesienno – zimowym. Także trzeba się ciepło ubrać, aby przejść do strefy basenowej.
Hotel zapewnia bardzo dużo atrakcji. Znajduje się tam kręgielnia, bilard, zewnętrzny plac zabaw, promenada widokowa wokół zamku. Podczas naszego pobytu w zamku organizowane było dla dzieci: widowisko multimedialne „Wakacje z duchami” oraz nocny spacer po zamku z lampionami.
Dla dorosłych zorganizowany był mały turniej i pokaz rycerski oraz wieczorna biesiada z pysznym staropolskim jedzeniem. Korzystaliśmy również z bardzo przyjemnej strefy basenowej i saun.
Samo miasteczko Gniew też nas urzekło i warto opuścić mury zamkowe i wybrać się na spacer po uroczych uliczkach. Jedzenie w restauracji hotelowej zasługuje na 5 gwiazdek. Znajdziemy tam również menu dla dzieci.
Czas spędzony w zamku upłynął zdecydowanie za szybko i trzeba było ruszyć dalej … na podbój Torunia. Chcąc pozostać w klimatach historycznych, udało nam się znaleźć przepiękne apartamenty „Chleb i Wino” położone w centrum starówki, ale w bocznej cichej uliczce w pięknej zabytkowej kamienicy.
Apartamenty są gustownie urządzone , wyposażone w aneks kuchenny wiec jest możliwość zrobienia posiłków na miejscu. My mieliśmy wykupione śniadania, które były dostarczane do pokoju o wybranej przez nas godzinie. O śniadaniach nie napiszę nic, tylko pokaże na zdjęciach - po prostu rozkosz dla oczu i podniebienia.
Obiadokolacje jedliśmy w restauracji o tej samej nazwie co apartamenty: Chleb i Wino i bardzo polecamy to miejsce. Oczywiście są zestawy dla dzieci. Sama starówka… co tu dużo pisać, miejsce przepiękne i urokliwe. Cały jeden dzień spędziliśmy po prostu na spacerowaniu po tym magicznym miejscu.
Toruń oferuje dużo więcej do zobaczenia i tak kolejnego dnia przenieśliśmy się w czasie, odwiedzając Żywe Muzeum Piernika. Jest to świetne miejsce pachnące przyprawami, a kawałek historii o piernikach pokazany jest w zabawny sposób. Żywe Muzeum Piernika to jednocześnie i warsztaty i przedstawienie teatralne, podczas których można poznać tajniki wypieków piernika, jak i zrobić go własnoręcznie. Angażowanie dzieci w pokazy też uważam za ciekawy pomysł. Obowiązkowe miejsce do zobaczenia podczas wizyty w Toruniu.
Wszystkie zjedzone nadprogramowe pierniczki postanowiliśmy spalić kolejnego dnia w Aquaparku Olender pod Toruniem (8 km od centrum Torunia). Miejsce oceniam jako przyjemne. Są tam: basen sportowy, strefa malucha, 1 zjeżdżalnia, gejzery, ławeczki powietrzne, rwąca rzeka, bicze wodne, jacuzzi, masażery karku. Dodatkowo płatna jest różnorodna i fajna strefa saun, która niestety była bardzo oblegana. Aquapark połączony jest z hotelem i tworzy kompleks. Brakowało mi leżaków na basenie czy możliwości wypożyczenia szlafroka. Pomimo że byliśmy tam w poniedziałek, ludzi było bardzo dużo.
Ostatni dzień naszego pobytu postanowiliśmy spędzić naukowo i poznawczo i wybraliśmy się do Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy.
01
Na tę atrakcję trzeba przeznaczyć 3-4 godziny. Wystawy są interaktywne i multimedialne, dzieci mogą przeprowadzać tam eksperymenty i stać się na chwilę prawdziwym naukowcem.
Na piętrach rozmieszczone są wystawy, każde piętro to inny temat. W sumie jest 6 pięter atrakcji dla dzieci i dorosłych. Tematy wystaw to między innymi: „O obrotach”, „Rzeka i jej otoczenia”. Fantastyczne miejsce pełne odkryć i nowinek naukowych
Po pełnych atrakcji dniach w zamku w Gniewie i historycznym Toruniu przyszedł czas na chwilę wyciszenia nad pięknym i pustym o tej porze polskim morzem.
Elbląg położony jest zaledwie 40 km od morza, które mamy praktycznie na wyciągniecie ręki. Miejscowości takie jak Stegna, Sztutowo czy Krynica Morska są w tym okresie ciche i pełne uroku dla osób, które oczywiście szukają spokoju i pustych plaż.
My w okresie wakacyjnym wybieramy zawsze piękne dzikie plaże, na których jesteśmy praktycznie sami… Natomiast region, w którym mieszkamy: Elbląg, Żuławy, Mierzeja Wiślana to już temat na kolejny konkurs.
Ferie z dzieckiem - Warmińsko-Mazurskie
Mieszkamy w Elblągu i naszą przygodę rozpoczęliśmy od pobytu w zamku w Gniewie. Hotel Zamek Gniew umiejscowiony jest na wzgórzu, z którego rozciągają się przepiękne widoki na dolinę Wisły.


















Autorką tego zgłoszenia jest Pani Agnieszka Szczepańska. Dziękujemy za przedstawienie swoich ferii zimowych w tak ciekawy sposób!